Aktualności
Teimour Radjabov: "Powinienem skonsultować się z prawnikiem"
Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.

Teimour Radjabov: "Powinienem skonsultować się z prawnikiem"

PeterDoggers
| 1 | Relacja z wydarzenia szachowego

GM Teimour Radjabov rozważa podjęcie kroków prawnych z uwagi na to, że druga połowa Turnieju Kandydatów FIDE została przełożona ze względu na kryzys, związany z koronawirusem. Arcymistrz z Azerbejdżanu, który przewidział całą sytuację i wycofał się z rywalizacji w przeddzień zawodów, udzielił w czwartek wywiadu na Chess.com/TV.

Informacja o wycofaniu się Radjabova została opublikowana 6 marca, czyli na 11 dni przed planowaną pierwszą rundą turnieju w Jekaterynburgu. W wywiadzie wyjaśnił motywy swojej decyzji:

"Turniej Kandydatów jest szachowym maratonem, złożonym z 14 rund, rozgrywanych w ciągu 22 dni. Jakie są plany co do turnieju w czasie globalnej epidemii? Jakie procedury są przygotowane w przypadku wykrycia zainfekowania, a jakie dla zakażonego uczestnika? Nikt mi tego nie wyjaśnił. Z uwagi na kombinację wszystkich tych czynników, zwróciłem się do FIDE z prośbą o przełożenie turnieju na inny termin. Moja prośba nie została spełniona. Mając na uwadze powyższe, stwierdziłem, że takie okoliczności mogą w dużym stopniu wpłynąć na poziom koncentracji oraz nastrój, potrzebny do tego, aby partie stały na możliwie najwyższym poziomie, w tak ważnym wydarzeniu, jakim jest Turniej Kandydatów, a także na możliwe zagrożenie zdrowia zawodników. W rezultacie zostałem zastąpiony przez innego gracza."

Radjabova zastąpił GM Maxime Vachier-Lagrave, a turniej rozpoczął się zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem. Kiedy pandemia koronawirusa przerodziła się w globalny kryzys, w Rosji początkowo sprawy wydawały się rozwijać wolniej. Jednocześnie jednak niektórzy gracze wyrażali swoje niezadowolenie z atmosfery, jaka towarzyszyła turniejowi.

Kiedy w czwartek ogłoszono, że Rosja zawiesza międzynarodowy ruch powietrzny, FIDE musiało natychmiast zatrzymać turniej, aby uczestnicy spoza Rosji mogli wrócić do swoich domów.

Wywiad z Radjabovem został przeprowadzony przez GM Roberta Hessa oraz IM Danny'ego Renscha w ramach programu, związanego z przełożeniem Turnieju Kandydatów. Poniżej znajdziesz wersję tekstową wywiadu, w której części, dotyczące tego samego tematu zostały połączone i poprawione pod względem stylistycznym.


Video z pełnym wywiadem.

Daniel Rensch: Przewidywałeś, jak będzie wyglądać krzywa zachorowań wcześniej niż ktokolwiek inny, postąpiłeś adekwatnie do sytuacji i wyraziłeś swoje zdanie, według którego Turniej Kandydatów powinien zostać przełożony. Jedynym sposobem na to, żebyś naprawdę miał na cokolwiek wpływ oraz żeby Twój głos został usłyszany, było wycofanie się z turnieju. Teraz, kiedy turniej został przełożony, jak sobie z tym radzisz, jakie są Twoje odczucia i czy jest to potwierdzenie Twoich obaw? Jakiego rodzaju rozwiązanie tej sytuacji, byłoby dla Ciebie satysfakcjonujące?

No cóż, po pierwsze, oczywiście wyraziłem swoje zdanie w liście, który wysłałem w pierwszej kolejności do Arkady'ego Dvorkovicha. Następnie, kiedy rozmawiałem na temat kroków prawnych, jakie FIDE mogłoby podjąć w tej sytuacji, on wysłał mi oficjalną odpowiedź, w której było napisane, że Turnieju nie da się przełożyć, ani z perspektywy przepisów prawa, ani z praktycznego punktu widzenia. Zostałem także poinformowany przez wysokich rangą urzędników FIDE, w tym prezydenta, że przestrzegają wszelkich instrukcji, jakie otrzymali od władz Rosji oraz że nie zatrzymają turnieju, bo wszystko jest w porządku.

Potem rosyjski Minister Sportu podczas konferencji prasowej powiedział, że jeśli międzynarodowe federacje sportowe chcą przełożyć wydarzenia, mające się odbyć na terytorium Rosji, powinny wysłać prośbę do Ministerstwa Sportu, które może podjąć taką decyzję. Mnie powiedziano inaczej: skoro Minister Sportu nie przerywa zawodów, FIDE nie może nic zrobić. Zatem wersja FIDE różni się od wersji rosyjskiego Ministra Sportu - który, jak zakładam, wie, jakie są procedury w takich sytuacjach.

Po wysłaniu tego listu i otrzymaniu odpowiedzi, dostałem deadline. Opublikowałem to na moim Instagramie. Mogłem powiedzieć "tak", mogłem powiedzieć "nie". Tak naprawdę, to mogłem powiedzieć cokolwiek, ale poza "tak, gram pomimo okoliczności", były dwie opcje: albo mówię "ok, wypiszcie mnie z turnieju, ponieważ się na to nie godzę," albo nie odpowiadać nic, co miałoby taki sam skutek. Więc na kilka godzin przed upływem terminu, powiedziałem: "Ok, jeśli nie można przenieść zawodów, wycofuję się."

Zatem wersja FIDE różni się od wersji rosyjskiego Ministra Sportu - który, jak zakładam, wie, jakie są procedury w takich sytuacjach.

Poza tym oni wtedy pewnie nawet myśleli, że sytuacja nie jest tak zła. Odnosili się do trwających już wówczas turniejów, ale różnica między wydarzeniami FIDE, a trwającymi wydarzeniami, była właśnie taka, że tamte były trwające. W tym rzecz. Kiedy rozważasz start zawodów w takich okolicznościach, musisz w pierwszej kolejności przedyskutować sprawę na forum Głównego Zarządu FIDE. Są tam ludzie, którzy muszą ze sobą porozmawiać i podjąć decyzję w tej sytuacji, nie wiem dokładnie jak to działa. Myślę, że powinni byli wtedy podjąć słuszną decyzję. Teraz okazuje się, że należało anulować zawody. Oni je zaczęli, a teraz mamy straszny bałagan. Obecna sytuacja jest niezwykle skomplikowana.

Myślę, że FIDE powinno podjąć kroki, mające na celu umożliwienie mi gry w tym turnieju, tak właśnie myślę. Uważam, że byłaby uczciwa decyzja. Sądzę, że ze swojej strony zrobiłem wszystko, co było możliwe. Poprosiłem ich, ostrzegłem ich, ostrzegłem całe środowisko szachowe, wyrażając swoje obawy publicznie. FIDE nie zrobiło z tym absolutnie nic i teraz jest, jak jest.

Myślę, że FIDE powinno podjąć kroki, mające na celu umożliwienie mi gry w tym turnieju, tak właśnie myślę. Uważam, że byłaby uczciwa decyzja.

Co więcej, 16 marca zostało opublikowane oświadczenie rosyjskiego Ministra Sportu, według którego wszystkie wydarzenia sportowe, odbywające się na terytorium Rosji, powinny zostać przerwane. Właśnie w tym czasie FIDE przeprowadzało już niedorzeczną ceremonię otwarcia, na której pojawiło się kilka tysięcy osób. Tak naprawdę w tamtym momencie, podczas tej ceremonii, mieli tę informację i z pewnością powinni byli wtedy przerwać turniej.

FIDE Candidates Opening Ceremony
Nie "tysiące", ale zdecydowanie ponad tysiąc osób pojawiło się na ceremonii otwarcia. Photo: Lennart Ootes/FIDE.

Potem było coś w rodzaju wywiadu z Dvorkovichem i Emilem Sutovskym, w którym mówili: "Nie przerywamy turnieju, ponieważ zaczęliśmy 15 marca." Czy naprawdę mam to komentować? Czy ten fakt ma jakiekolwiek znaczenie?

Wiesz, że to się wydarzy i teraz dzieje się to w środku najważniejszego turnieju w szachach. Cały świat się z nas śmieje, ponieważ byliśmy chyba jedynymi, którzy pozwolili na rozpoczęcie turnieju w tym czasie. Szczególnie, że chodzi o zawody takiego kalibru. Co więcej, gracze wyrażali swoje zdanie na temat tego, jak rozwija się sytuacja, a nic nie szło dobrze. Okoliczności były niesprzyjające dla Alexandra Grischuka, Wang Hao i wszystkich innych. 

W moim liście napisałem, że oprócz sytuacji z koronawirusem, nie jest jasne, co będzie z turniejem, nie było to jasne dla nikogo. FIDE oświadczyło, że wie, co robi, że mają przygotowane odpowiednie procedury. FIDE jest szachową władzą, ale jak widać, nawet wielkie kraje z ogromną siłą i zasobami, nie są w stanie sprostać wirusowi - jednak FIDE jakimś cudem oświadcza, że w tej sytuacji ze wszystkim sobie poradzi. W sytuacji, w której, mówiąc szczerze, właściwie nic nie można zrobić. Nic oprócz zmiany terminu Turnieju Kandydatów na późniejszy w obliczu zaistniałych okoliczności.

Jak możemy zaobserwować, miliardowe przedsiębiorstwa ponoszą straty z powodu obecnej sytuacji i przekładają wydarzenia, które kosztują setki milionów euro, a my nie możemy przełożyć jednego z najważniejszych turniejów w szachach o, powiedzmy, 5-6 miesięcy i rozegrać go pod koniec roku? To byłoby rozsądne zachowanie. Wszystkie inne wydarzenia, także szachowe, zostały przełożone, a wiele z nich zostało anulowanych przed Turniejem Kandydatów. Kompletnie nie mogę tego zrozumieć.

Teimour Radjabov
Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.

Robert Hess: Gościliśmy w naszym studio kilku oficjeli FIDE i oni mówili, że sytuacja w Rosji nie była tak zła w tamtym momencie. Które informacje sprawiły, że podjąłeś swoją decyzję?

Po pierwsze, 4 marca, jak mi się wydaje, rozmawiałem z Dvorkovichem. Tak przy okazji, to oni twierdzili, że opuszczam turniej "z przyczyn osobistych." Jeżeli koronawirus oraz cała ta sytuacja to "przyczyny osobiste," to cóż mogę powiedzieć? Ale muszę przyznać, że było to dziwne ze strony FIDE. 

Kiedy Dvorkovich powiedział mi, że według jego informacji, sytuacja nie jest jeszcze taka zła i wszystko będzie dobrze, odparłem: według moich informacji, będzie naprawdę bardzo źle. Rozmawiałem na ten temat oraz analizowałem wszystkie czynniki i wiesz co, czasem jestem w stanie pewne rzeczy przewidzieć, jak na przykład cenę Bitcoina itd. O wiele łatwiej mi to przychodzi, ponieważ jest to związane z moją profesją.

Zatem, ogólnie rzecz biorąc, oglądałem sporo wiadomości ze świata piłki nożnej i oni odwoływali pełno turniejów, a kiedy rozmawiałem z Dvorkovichem, niektóre z pewnością były już przełożone. W moim liście wspomniałem, że wydarzenia sportowe na całym świecie są odwoływane. Posiadanie choćby ogólnych informacji było wystarczające, aby zrozumieć, że nie ma sensu rozgrywać turnieju o tej randze, biorąc pod uwagę fakt, że bardzo łatwo go przełożyć, szczególnie w porównaniu do mistrzostw Europy w piłce nożnej, Igrzysk Olimpijskich i innych dużych zawodów. Łatwo było to wszystko przewidzieć. Nie widzę w tym żadnego problemu. Nie rozumiem dlaczego inni byli w tej sprawie tak opieszali.

Czasami, dopóki nie dosięgnie to ich regionu lub chociaż kraju, ludzie nie postrzegają tego, jako wspólne zagrożenie, wiesz. Takie rzeczy były dla nas zawsze czymś normalnym, grypa była czymś normalnym, normalne jest, kiedy czujesz się chory. Prawdopodobnie to wszystko się w pewnym momencie skończy i wszystko będzie dobrze. Ale oprócz tego oceniałem, że będzie ciężko grać przez te trzy tygodnie kompletnie bez koncentracji, próbując zmusić się do pracy na najwyższych obrotach. Jak to powiedział Magnus, "kiedy jesteś już w pracy, musisz ją wykonywać." W tych okolicznościach jest to naprawdę trudne.

Teraz widzimy, że wszyscy mają problem nawet z tym, żeby wrócić do domu. W tamtym czasie oczywiście nie wiedziałem, że to się wydarzy, ale uważałem, że rozegranie trzytygodniowego turnieju będzie bardzo ciężkie. Dla mnie granie pod taką presją byłoby bardzo trudne z psychologicznego punktu widzenia. Zewsząd nadchodziły informacje, że wszystko jest przerywane. Jeśli anulujesz takie duże wydarzenia, to rozumiesz, że procedury istnieją dlatego, że to duże wydarzenie. To nie jest proste.

Rensch: Opowiedz nam, jak intensywnie szykowałeś się do Turnieju Kandydatów oraz, jak powiedział Robert, ile znaczyłoby dla Ciebie granie w tym Turnieju i być może szansa na walkę o mistrzostwo świata.

Zawsze ciężko mówić o szansach. Jest to zawsze problematyczne, ponieważ dla przykładu, nie byłem uważany za kandydata do wygrania Pucharu Świata, nie byłem murowanym faworytem, tak naprawdę nie byłem w ogóle faworytem. Ale czasem każdy ma szansę, szczególnie podczas turniejów najwyższego szczebla. Dużo zależy od tego, jak do tego podejdziesz. Grałem już na najwyższym poziomie, właściwie to od dłuższego czasu jestem w czołówce i z pewnością wiem co nieco o szachach, wiem jak się dobrze przygotować itd. Ale z drugiej strony, dopóki turniej sie nie zacznie, nigdy do końca nie wiesz, jak się potoczy. Na przykład ciężko było spodziewać się, że Ding zacznie tak słabo lub nawet że Caruana będzie miał tak mało punktów po siedmiu rundach.

Przygotowywałem się z Arcymistrzami Vladimirem Chuchelovem, Sergeyem Karjakinem i Leinierem Dominguezem. Z Chuchelovem i Karjakinem spędziliśmy miesiące, odbywając sesje treningowe. Przygotowywaliśmy się do turnieju i zrobiliśmy naprawdę dużo. Ale tak jak powiedziałem, nigdy nie wiesz. Możesz być świetnie przygotowany, a potem grać słabo lub być nieprzygotowany, ale zagrać świetnie.

Mój sztab sekundantów nie jest tym, który by mi pomagał w przypadku meczu o mistrzostwo, ten ujawniłbym w ostatniej chwili. Mogę nawet powiedzieć, że grałbym wciąż te same debiuty, które lubię grać, więc dla mnie nie jest to taki problem, jak dla innych graczy. To nie tak, że mam jakieś superprzygotowanie, które skrzętnie ukrywałem. Po prostu nie lubię chwalić się wariantami w trakcie ich przygotowania, jak na przykład Anish Giri, który robi to na Instagramie. Zależy to od zawodnika, każdy robi to, co uważa za słuszne. Jeśli chodzi o Magnusa, nie widuję zbyt wielu jego zdjęć. Z Girim jest inaczej. Jeśli chodzi o Caruanę, czasem jest jakiś przeciek z jego przygotowań.

Przygotowywałem się z Arcymistrzami Vladimirem Chuchelovem, Sergeyem Karjakinem i Leinierem Dominguezem. Z Chuchelovem i Karjakinem spędziliśmy miesiące, odbywając sesje treningowe. Przygotowywaliśmy się do turnieju i zrobiliśmy naprawdę dużo.

Ale głównie pracowałem z Chuchelovem, czasem trenowałem z Sergeyem i to jest właśnie sposób, w jaki się przygotowywałem. Pracowałem także samodzielnie. Ale w tym przypadku, przygotowywaliśmy się i mieliśmy pewność, że turniej się odbędzie. A potem z każdym dniem stawało się coraz bardziej jasne, że coś będzie się działo i to na całym świecie.

Hess: Niektórzy mówią coś w stylu "Gdyby Radjabov naprawdę chciał zagrać, to by zagrał." Jednak, według tego co mówisz, naprawdę solidnie się przygotowywałeś i chciałeś grać w Turnieju Kandydatów, a potem być może nawet o mistrzostwo świata.

Oczywiście, że tak. Nie ma powodu, abym nie chciał grać w tym turnieju, a zamiast tego wolał siedzieć w domu i nic nie robić. W końcu jest to mój zawód. Pozwoliłem sobie na pewne żarty podczas Pucharu Świata, a potem sporo osób podchwyciło temat. Mamy w Azerbejdżanie taką tradycję. Mówisz, że nie próbujesz wygrać, a w ten sposób starasz się sprawić, aby dopisało Ci szczęście. A więc to właśnie robiłem podczas wszystkich wywiadów w trakcie Pucharu Świata, a właściwie to nawet podczas ostatniego wywiadu. Powiedziałem: "Ludzie, to były żarty." Oczywiście próbowałem wygrać każdą partię, jaką grałem i widać to po walecznym stylu, w jakim były one przez mnie prowadzone. Ludzie zawsze mówią różne rzeczy, kiedy nie rozumieją żartów i nie mają poczucia humoru. Nie mam z tym problemu.

Oczywiście bardzo cieszyłem się, że będę tam grał. Nigdy nie wiesz, czy nie jest to Twoja ostatnia szansa, ponieważ bardzo trudno jest się tam dostać. To wielka sprawa, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że byłem ledwo żywy po turnieju w Khanty-Mansiysku.

Mogę sobie mówić w wywiadach, że nie myślę o wygraniu meczu o mistrzostwo świata, ale w środku, mój stan emocjonalny jest taki, że jeśli gram w szachy, to moim nadrzędnym celem jest właśnie zdobycie mistrzostwa świata. Czy mam duże szanse czy też małe, czy jestem faworytem czy też nie... W przeciwnym razie już bym nie grał w szachy.

Rensch: Gdyby FIDE zaproponowało, że dostaniesz dziką kartę lub gwarantowane miejsce w kolejnym Turnieju Kandydatów, czy jest to dla Ciebie opcja do zaakceptowania, czy też czujesz, że jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem będzie zmiana w składzie i reforma tegorocznej edycji?

Szczerze mówiąc, w tym momencie ciężko dyskutować o tym, co było słuszną decyzją, oprócz oczywiście dopuszczenia mnie do turnieju, który powinien zacząć się od początku, ponieważ cała sytuacja jest bardzo dziwna. Chcę poznać także opinie innych szachistów. Nie chcę słuchać tego, co mówi FIDE, którego przedstawiciele udzielają wywiadów, mających na celu dać mi do zrozumienia, że podejmą odpowiednie kroki. W mojej opinii oznacza to, że zagram w turnieju, który rozpocznie się od nowa. Zakładam, że teraz zagramy w dziewięciu. Rozumiem to, ale nie widzę żadnej innej możliwości na rozwiązanie tej sytuacji.

Poza tym, oni nawet teraz o tym ze mną nie rozmawiają, więc prawdopodobnie ich jedynym pomysłem na chwilę obecną jest poczekać i zobaczyć jak będzie się rozwijać w Rosji sytuacja w wirusem, a potem dograć turniej do końca, kiedy tylko będzie to możliwe. Takie dochodzą do mnie sygnały.

Zakładam, że teraz zagramy w dziewięciu. Rozumiem to, ale nie widzę żadnej innej możliwości na rozwiązanie tej sytuacji.

Powinienem także skonsultować się z prawnikiem, zobaczyć jak się sprawy mają oraz rzucić okiem na te wszystkie odpowiedzi i okoliczności, o których FIDE wspomina w swoim liście. Jestem bardzo zawiedziony tą sytuacją.

Właściwie to sam jestem prawnikiem, ale z pewnością w tym przypadku będę potrzebował prawdziwych specjalistów w tej konkretnej gałęzi prawa. Ja znam się bardziej na szachach niż na prawie. W tym przypadku dostrzegam wiele problemów natury prawnej z interpretacją tego, co zrobiło FIDE, ale chcę najpierw skonsultować się z profesjonalnymi prawnikami i sprawdzić, jak to wszystko wygląda z ich perspektywy.

Powinienem także skonsultować się z prawnikiem, zobaczyć jak się sprawy mają oraz rzucić okiem na te wszystkie odpowiedzi i okoliczności, o których FIDE wspomina w swoim liście. Jestem bardzo zawiedziony tą sytuacją.

Ale FIDE ze mną nie rozmawia, to jest problem. Chcę poznać ich opinię, może teraz ze mną porozmawiają, może coś mi powiedzą. Wygląda na to, że sytuacja jest dynamiczna: po pierwsze to oni podjęli złą decyzję, a teraz nie było nawet żadnych przeprosin, ani nic takiego. Tak jakby wszystko było w porządku. Nie zależy mi, aby przepraszali mnie. Chcę, aby przeprosili całe środowisko szachowe, ponieważ to, co się teraz dzieje, przynosi wstyd szachom.

Wiadomo było, że coś się święci, szczególnie w okolicach 14 marca, nawet jeśli uznali moją wiadomość za oderwaną od rzeczywistości. Jednak 16 marca Minister Sportu zakazał wszystkich wydarzeń sportowych, a turniej jeszcze w ogóle się nie rozpoczął i oni podczas ceremonii otwarcia znali tę decyzję Ministra. Naprawdę tak ciężko było przewidzieć, że to skończy się w ten sposób?

Nie zależy mi, aby przepraszali mnie. Chcę, aby przeprosili całe środowisko szachowe, ponieważ to, co się teraz dzieje, przynosi wstyd szachom.

Czy naprawdę musisz wiedzieć o tym coś specjalnego, kiedy Minister Sportu kraju, który gości zawody, mówi coś w stylu: "hej, nie można już organizować zawodów"? A FIDE na to: "skoro nie jest to nielegalne na dzień 15 marca, to startujemy." Serio? Czy naprawdę tak postępuje federacja, która jest odpowiedzialna za zdrowie szachistów, Kandydatów, za szachową koronę? Wszyscy ci gracze, którzy teraz cierpią z powodu tej sytuacji, czy oni nie powinni odwołać się do jakichś procedur w tej sytuacji? Może czegoś nie rozumiem, naprawdę nie wiem.

Hess: Pozwól, że zadam Ci pytanie, aby wszystko dokładnie wyjaśnić. Powiedziałeś, że FIDE się z Tobą nie skontaktowało, więc ja chcę zadać Ci tu te wszystkie pytania. Pierwsze - podczas naszych dzisiejszych wywiadów, usłyszeliśmy, że tak naprawdę dałeś im ultimatum. Czy zgadzasz z się z taką oceną Twojego listu do FIDE? Drugie - kiedy ostatnio ktoś z FIDE z Tobą rozmawiał o sprawach związanych z Turniejem Kandydatów?

Najpierw ultimatum. W tej sprawie są także jakieś spekulacje, że może powinienem najpierw porozmawiać z innymi uczestnikami o tej sytuacji i podjąć z nimi wszystkimi (lub częścią) wspólną decyzję. Ale idąc dalej, uważam, że byłby to swego rodzaju sabotaż turnieju, ponieważ wyszłoby na to, że namawiam innych uczestników do rezygnacji z gry, aby turniej się nie odbył. Czy byłby to sabotaż turnieju? Czy też jest instytucja zarządzająca, która powinna podjąć decyzję o przełożeniu zawodów?

Według mnie słuszną była decyzja, aby zwrócić się bezpośrednio do reprezentantów federacji. Zatem w tamtym czasie napisałem list do Dvorkovicha. Czy można nazwać to ultimatum, kiedy mówisz coś w stylu: sytuacja na świecie jest, jaka jest no i skoro przełożenie turnieju nie jest możliwe, będę musiał się z niego wycofać? Czy naprawdę to jest to ultimatum? Nie podałem żadnej daty, żadnego deadline'u, cały czas byłem otwarty na dyskusję, zawsze mogli ze mną porozmawiać.

Pierwszy list, który napisałem do Dvorkovicha nie był to list otwarty, więc mógł wyrazić swoje zdanie oraz przedyskutować sytuację. A co on zrobił? Powiedział mi: masz dwa dni na dyskusję o tym problemie, więc owszem, było ultimatum, ale ze strony FIDE. Dano mi deadline z jasno określonym czasem, który miałem, aby potwierdzić moją decyzję o wycofaniu się z turnieju. Według mnie to było ultimatum ze strony FIDE.

Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.
Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.

Hess: Nawet Magnus Carlsen powiedział, że wydaje mu się, że tak naprawdę nie chciałeś brać udziału w Turnieju Kandydatów, ponieważ konkurencja jest niezwykle silna, a Ty byś sobie nie poradził. Co o tym sądzisz?

Po pierwsze, jest to jego osobista opinia. Myślę, że mistrz świata ma swoje zdanie. Jeśli chodzi o mnie na przykład, jako szachista, należący od lat do światowej czołówki, także mam swoje opinie, kiedy on coś robi. Mam swoje zdanie też i na ten temat.

Jednak jego opinia nie znajduje potwierdzenia w faktach. Z prawnego punktu widzenia, po prostu wygrałem swoje miejsce w Turnieju Kandydatów. Zrobiłem to zgodnie z obowiązującym regulaminem. Przygotowywałem się do zawodów, chcąc walczyć o zwycięstwo, ponieważ, jak w przypadku każdego z uczestników, mogła to być ostatnia taka szansa w moim życiu. Nigdy nie wiesz, czy ponownie uda Ci się zakwalifikować i walczyć o prawo gry z Magnusem o mistrzostwo.

Czy w tych okolicznościach, kiedy wszystko jest zamknięte, przełożone albo ma się zakończyć według decyzji Ministra Sportu, jest to poważny turniej? Czy tak właśnie przeprowadza się takie turnieje? Czy to jest normalne? Moim zdaniem nie.

Poza tym, moja wola walki o mistrzostwo świata oraz chęć gry w Turnieju Kandydatów, to moja sprawa. Gram tam, jestem w turnieju, przygotowuje się do partii i nikt nie ma prawa mówić: "Nie ma szans, więc nie ma znaczenia czy zagra." Można powiedzieć natomiast "może nie powinien tam grać?"

Hess: Czy uważasz, że gdyby inny gracz napisał ten list, oni nie rozpoczęliby turnieju?

Myślę, że gdyby to na przykład Carlsen napisał ten list, turniej zostałby odwołany. Sądzę, że Caruana także miałby duży wpływ na tę decyzję. Według mnie, nie jest to dobra rzecz, ale oczywiście wszyscy rozumiemy, że opinia mistrza świata ma większą moc niż innych graczy. To logiczne, on jest przecież mistrzem świata. Gdyby on, powiedzmy, nie chciał grać meczu, oni powinni pomyśleć o zmianie cyklu mistrzostw świata itd. W szachach taka sytuacja miała miejsce wiele razy. Mistrz świata może mieć wpływ na takie rzeczy. Gdyby powiedział 'nie', turniej byłby przełożony.

Myślę, że gdyby to na przykład Carlsen napisał ten list, turniej zostałby odwołany.

Ciężko ocenić, dlaczego on właściwie uważa, że nie podołałbym presji czy coś w tym stylu. Dałem radę w Pucharze Świata, który trwał miesiąc - myślę, że dałbym radę i tutaj przez 20 dni. Ale w tych okolicznościach, rozgrywanie tego turnieju nie było słuszne. Jesteśmy świadkami konsekwencji, które dowodzą, że mam rację, więc uważam że nie ma sensu, abym nawet podejmował dyskusję z prywatną opinią mistrza świata. Myślę, że należałoby zapytać mnie o moje ambicje i chęć do gry. Tylko ja wiem, jak sytuacja wygląda naprawdę.

Ogólnie rzecz biorąc nie wiemy, co było, gdybym Carlsen tam był. Mogę Ci powiedzieć, że gdyby on widział sytuację z wirusem, nie jestem pewien, czy zdecydowałby się na udział, szczególnie że ma sztab menedżerów i innych doradców, którzy prawdopodobnie powiedzieliby mu, że w tych okolicznościach nie powinien tam grać, a zamiast tego porozmawiać z FIDE lub napisać list. Jeśli także mogę wyrazić swoją własną opinię, sądzę, że tak właśnie by było w tej sytuacji. Nie jestem przekonany, czy jego sztab nie odradziłby mu granie także i meczu o mistrzostwo w tych okolicznościach.

Jednocześnie chciałbym podkreślić, że mam bardzo dobre relacje z Carslenem, jego rodziną, a także sztabem współpracowników. To jest po prostu osobista opinia, jego oraz moja. Nie ma żadnych nieporozumień między nami.

Rensch: Czy śledziłeś przebieg zawodów? Jeśli tak, to jak dokładnie?

Oczywiście śledziłem ten turniej. Szachy to moje życie. Kiedy dzieje się coś ważnego, zawsze to oglądam. Kiedy są rozgrywane jakieś ważne partie, czasem nawet błyskawiczne lub szybkie, ale szczególnie kiedy czołowi gracze grają między sobą, ja jestem na bieżąco. 

Jednocześnie wiem, że Nepomniachtchi jest chory, nie wiem na ile poważnie, ale jest chory i czuje się źle. Prawdopodobnie nie miało to większego wpływu na jego partię z MVL, grał w tej partii całkiem nieźle. Ale ogólnie rzecz biorąc, nie uważam, aby poziom zawodów był godny stawki, o jaką toczy się gra. Faworyci, Caruana i Ding, grali poniżej możliwości. Szczególnie szkoda mi Dinga, który spędził dwa tygodnie gdzieś pod Moskwą, co musiało wpłynąć na jego dyspozycję, jak sądzę. Odbywanie kwarantanny, daleko od domu, przed tak ważnym turniejem... Ciężko sobie to w ogóle wyobrazić, a on jeszcze musiał grać w szachy. Naprawdę ciężko byłoby się spodziewać, że zagra tak źle w pierwszych dwóch rundach. Oczywiście mogło się mu to przydarzyć w każdym innym turnieju, ale tutaj ta całą sytuacja miała, według mnie, duży wpływ na jego grę. Także Caruana grał poniżej swojego poziomu.

Kolejna sprawa, turniej został wstrzymany i nie wiadomo, co dalej. Grasz siedem rund teraz oraz siedem rund... No własnie. Nie wiadomo czy za rok, czy za pół roku, czy za trzy miesiące. Będzie to inny turniej z innymi graczami. Powiedzmy, że jest ośmiu graczy i wszyscy są świetnie przygotowani, ale jeden jest ewidentnie w świetnej formie. Teraz zostało to przełożone i zobaczymy kompletnie innych graczy za trzy miesiące. Inna będzie ich koncentracja. Mogą przyjechać ponownie na turniej, który nie rozpocznie się od początku, ale będą mieli już swoje punkty. Może to być korzystne jedynie dla graczy, którym nie idzie, ponieważ może będą w lepszej formie za te trzy miesiące.

Rensch: Gdyby FIDE podjęło decyzję, aby przeprowadzić Turniej Kandydatów FIDE 2020 online, przy założeniu, że każdy gra pod nadzorem sędziego FIDE i nie ma ryzyka zarażenia COVID-19, gdyby wszystkie te kwestie udało się dobrze rozwiązać, czy rozważyłbyś udział w czymś takim?

Fischer w pewnym momencie, jeśli się nie mylę, grał przez telefon, prawda? Oczywiście szachy online są świetne i wszystkie te blitze i rapidy pomagają Ci zachować formę. Wyobraźmy sobie, że mamy mecz tenisa, Roger Federer gra w Szwajcarii, a Rafael Nadal w Hiszpanii. No i oni grają ze sobą ten mecz. Myślę, że różnica jest spora. W szachach także jest różnica.

W przypadku tego turnieju, wyglądałoby to tak, że w pokoju jesteś tylko Ty, szachy i osoba, która siedzi naprzeciwko Ciebie i wykonuje ruchy Twojego przeciwnika. Nie widzisz twarzy rywala, przez co nie czujesz, co on myśli o pozycji, jakie ma emocje. To byłoby trudne. Rozważyłbym taką opcję, ale ciężko byłoby to zrealizować. Wtedy to jest inny turniej. Niby ta sama gra, ale kompletnie inna historia.

Powinieneś czuć obecność ich wszystkich, widzieć ich, wiedzieć jak się zachowują itd. To wszystko ma znaczenie podczas partii. Jeden uśmiech Twojego przeciwnika przy szachownicy może wiele zmienić. Czasem zdarza się, że Twój przeciwnik nawet powie coś podczas gry albo robi coś z pionkiem lub figurą. Szachy to gra dwóch osób, które grają, siedząc naprzeciwko siebie. Nie sądzę, aby w tym przypadku, rozgrywanie partii online było dobrym pomysłem. Myślę, że byłaby to zupełnie inna historia.

Może by się to sprawdziło w przypadku nieoficjalnego Turnieju Kandydatów lub siedmiorundowego turnieju z dobrymi nagrodami, zorganizowanego, aby zobaczyć jak się to sprawdza, ale ogólnie myślę, że to inna historia. Może i możesz zrobić coś przy użyciu kamer, tak żebyś widział swoich przeciwników, siedzących w swoich pokojach, może coś w stylu wirtualnej rzeczywistości lub czegoś podobnego, ale w tym momencie nie sądzę, aby był to dobry sposób na przeprowadzenie tego turnieju.

W pewnych sytuacjach, powiedzmy w Pucharze Świata, moja mowa ciała nie była najlepsza, ale może dzięki temu zdołałem ich wszystkich wykiwać, ponieważ byłem w świetnej formie, zarówno jeśli chodzi o liczenie wariantów, jak i o przygotowanie debiutowe. Wtedy moja mowa ciała była tak zła, że pewnie myśleli, że grają z kimś, kto w każdej chwili może zagrać słaby ruch, a było wręcz odwrotnie.

Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.
Teimour Radjabov. Photo: Maria Emelianova/Chess.com.

Hess: Jeśli oglądają nas teraz przedstawiciele FIDE, czy jest coś, co chciałbyś im powiedzieć i czy w tym momencie oczekujesz przeprosin?

Pewnie, ale najpierw mam coś do powiedzenia całemu środowisku szachowemu, ponieważ uważam, że to, co sie teraz dzieje, to wstyd. Ponadto widzę, że wiele, naprawdę tysiące kibiców pisze o tej sytuacji na Twitterze itd. Głównie widzę komentarze, w których pada moje nazwisko. Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że FIDE powinno przeprosić całe środowisko szachowe. Tego, co się wydarzyło, nie można, moim zdaniem, tłumaczyć i popierać w żaden sposób - ani od strony prawnej, ani od żadnej innej. Była to bezprecedensowa sytuacja, której, w moim odczuciu, łatwo można było uniknąć. O wiele łatwiej było jej uniknąć, niż teraz zmagać się z konsekwencjami.

Obecnie ich pomysłem jest to, aby dokończyć turniej - tylko tego chcą w tej sytuacji. Kiedy wymieniałem wiadomości z Dvorkovichem, pisałem mu, że będzie bardzo źle, ale teraz mamy, co mamy i niestety tak naprawdę mamy problem.

W jednym z moich postów na Instagramie napisałem, że szachy to indywidualny sport, więc większą aktywność powinien wykazać Związek Profesjonalnych Szachistów (ACP), ale oni wysłali listy do FIDE, które, jak rozumiem, pozostały bez odpowiedzi. Poza tym sądzę, że więcej osób powinno zabrać głos w tej dyskusji. Na przykład jeśli Wang Hao chciał wycofać się z turnieju, powinien głośno o tym powiedzieć i wesprzeć moją decyzję. Caruana w jednym z wywiadów powiedział, że nie ma innych opcji niż zagrać w turnieju, kiedy już jest na miejscu itd. Ale wyobraź sobie, że Carlsen mówi "nie gram już w tym turnieju" po pierwszej rundzie lub jeszcze przed nią. Mam wątpliwości, czy FIDE przeprowadziłoby zawody.

Może kiedy Caruana, Grischuk i Wang usłyszeli o zakazie Ministra Sportu, powinni byli zabrać głos, ale z pewnością jest to w pewnym sensie problem szachów w ogóle, że jest to indywidualny sport i każdy mówi w swoim imieniu, a co za tym idzie, nie ma jedności wśród graczy. Dlatego mamy sytuację, w której tylko głos mistrza świata ma znaczenie.

Szachy to indywidualny sport i każdy mówi w swoim imieniu, a co za tym idzie, nie ma jedności wśród graczy.

Z tego powodu nie doszło do sytuacji, w której ktoś mówi: "Ok panowie, Radja się wycofuje, sytuacja jest bardzo zła, nie wiemy, co się wydarzy, więc przełóżmy turniej, napiszmy list otwarty do FIDE, zróbmy coś." Byłoby łatwiej innym, gdyby Caruana czy inni gracze powiedzieli, że zgadzają się z moją decyzją i myślą, że trzeba zawody przełożyć, napisać list, zrobić cokolwiek, ale wspólnie. Byłoby to z naszej strony dobre, ale oczywiście, nie zwalnia to FIDE z odpowiedzialności. Oni są ciałem zarządzającym i to przede wszystkim oni powinni działać.

PeterDoggers
Peter Doggers

Peter Doggers joined a chess club a month before turning 15 and still plays for it. He used to be an active tournament player and holds two IM norms. Peter has a Master of Arts degree in Dutch Language & Literature. He briefly worked at New in Chess, then as a Dutch teacher and then in a project for improving safety and security in Amsterdam schools. Between 2007 and 2013 Peter was running ChessVibes, a major source for chess news and videos acquired by Chess.com in October 2013. As our Director News & Events, Peter writes many of our news reports. In the summer of 2022, The Guardian’s Leonard Barden described him as “widely regarded as the world’s best chess journalist.”

Peter's first book The Chess Revolution is out now!

Company Contact and News Accreditation: 

Email: [email protected] FOR SUPPORT PLEASE USE chess.com/support!
Phone: 1 (800) 318-2827
Address: 877 E 1200 S #970397, Orem, UT 84097

więcej od PeterDoggers
Global Chess League 2024 – dzień 9: W finale zagrają drużyny PBG Alaskan Knights Giriego i Triveni Continental Kings Firouzji

Global Chess League 2024 – dzień 9: W finale zagrają drużyny PBG Alaskan Knights Giriego i Triveni Continental Kings Firouzji

Global Chess League 2024 – dzień 8: PBG Alaskan Knights pewni gry w finale

Global Chess League 2024 – dzień 8: PBG Alaskan Knights pewni gry w finale