Aktualności
Carlsen wygrywa Superbet Rapid & Blitz Poland 2024
Magnus Carlsen po pokonaniu i dogonieniu lidera Weia Yi. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Carlsen wygrywa Superbet Rapid & Blitz Poland 2024

Colin_McGourty
| 0 | Relacja z wydarzenia szachowego

Najwyżej notowany zawodnik na świecie GM Magnus Carlsen zanotował niesamowitą serię 10 partii blitza bez porażki, dzięki czemu prześcignął GM-a Wei Yi i wygrał turniej Superbet Rapid & Blitz Poland 2024 pomimo tego, że na początku dnia miał do Chińczyka 2,5 pkt straty. Carlsen dogonił Weia w czwartej rundzie, kiedy to udało mu się z nim wygrać. Po tej przegranej Chińczyk nie załamał się, ale nie udało mu się dotrzymać kroku Norwegowi i dlatego ostatecznie musiał zadowolić się 2. miejscem w turnieju. Ostatecznie różnica między zdobywcą pierwszego i drugiego miejsca wyniosła zaledwie 0,5 pkt.

Analizę partii Carlsena z Weiem przygotował IM Dawid Czerw.

Trzecie miejsce zajął GM Jan-Krzysztof Duda, który o pół punktu wyprzedził GM-a Praggnanandhę Rameshbabu. Różnica pomiędzy Polakiem a zdobywcą drugiego miejsca, Weiem, wyniosła aż sześć punktów.

Superbet Rapid & Blitz Poland - klasyfikacja końcowa

Odrobienie 2,5 pkt straty w dziewięciu rundach to nie lada wyzwanie, ale Carlsen czuł się w niedzielę bardzo dobrze, a poza tym nie było to dla niego niczym nowym:

„Wiedziałem, że gdy będę miał dobry dzień, to może mi się udać i od drugiej partii w niedzielę czułem, że gram o wiele spokojniej niż w sobotę, dlatego pomyślałem, że mam szansę. Pamiętałem też, że podobną sytuację miałem w Mistrzostwach Świata w Szachach Błyskawicznych w 2017 r. Wtedy miałem 2,5 pkt straty do Karjakina, a do zniwelowania różnicy wystarczyły mi cztery partie (w czwartej wygrałem właśnie z nim). To zabawne, że dziś miała miejsce identyczna sytuacja. Czułem dzisiaj duży spokój”.

Czułem dzisiaj duży spokój. 

—Magnus Carlsen

Pierwszy ruch w partii Shevchenki z Carlsenem wykonała GM Natalia Zhukova. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Tak jak w sobotę, Carlsen zaczął niedzielne zmagania od przekonującej wygranej. Norweg pokonał w pierwszej rundzie GM-a Kirilla Shevchenkę, ale Wei z łatwością ograł w tym czasie GM-a Gukesha Dommaraju. To, że może to być dzień Carlsena i że Wei nie podda się bez walki, pokazała jednak dopiero druga runda.

Praggnanandhaa pokonał Carlsena w sobotę, ale tym razem były mistrz świata znalazł ostre 25.a4!

Trudno zignorować to posunięcie, ponieważ pionek b5 znajduje się pod podwójnym atakiem, ale i tak byłoby to lepsze niż zagranie 25...bxa4? po którym białe miały 26.Gc4! i było już po czarnych.

Gdy Wei miał w swojej partii kompletną przegraną, wydawało się, że różnica w czołówce zmniejszy się do 1,5 pkt, jednak wtedy Keymer zagrał katastrofalne 70.c4??, co pozwoliło Chińczykowi na zagranie desperackiej ofiary hetmana, dzięki której wymusił pata i ocalił 0,5 pkt.

Carlsen nie obserwował tej końcówki. Remis Weia skomentował w następujący sposób: „Oglądałem ten pojedynek na sali gry i pomyślałem, że jest już po partii. Poszedłem do pomieszczenia dla zawodników, patrzę, a on uratował remis. To było niesamowite!”

Wyniki trzeciej rundy dnia ułożyły się po myśli Carlsena. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Różnica punktowa między liderami cały czas się zmniejszała, choć nadal wynosiła aż dwa punkty. Norweski arcymistrz nie pozwolił sobie na chwilę zniechęcenia, ponieważ czekało go jeszcze mnóstwo okazji do rewanżów za sobotnie pojedynki. Pierwszą z nich był pojedynek z GM-em Nodirbekiem Abdusattorovem, w partii z którym Carlsen podstawił w sobotę hetmana. Norweg nie popełnił po raz drugi tego samego błędu i przez całą partię dominował, grając szybko i w tak praktyczny sposób, że nawet, gdy w pewnych momentach nie zagrał najlepszej opcji, to i tak nie miało to wpływu na przebieg partii.

To właśnie w tej rundzie nastąpił przełom, ponieważ Wei po szalonej partii musiał uznać wyższość Dudy. Decydującym błędem okazało się posunięcie 36.Wxe6?


Warto zauważyć, że po tej wygranej Duda odniósł pięć zwycięstw w kolejnych sześciu partiach, dzięki czemu zajął zasłużone trzecie miejsce.

Takie wyniki oznaczały, że pojedynek Carlsena z Weiem, na który wszyscy czekaliśmy, nabrał dodatkowej pikanterii. Różnica pomiędzy zawodnikami wynosiła bowiem zaledwie 1 pkt, więc były mistrz świata w końcu miał wszystko w swoich rękach. Nie jest zaskoczeniem, że gdy dostał szansę, to z niej skorzystał pomimo tego, że już w 7. ruchu doszło do wymiany hetmanów. Carlsen przejął otwartą linię a, a następnie zaczął grać na obu skrzydłach. Chińczyk poddał się, gdy w i tak trudnej dla siebie pozycji podstawił widły ze strony skoczka.

Naszą partię dnia skomentował GM Rafael Leitao:

Po partii zawodnicy omawiali jej przebieg. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Carlsen wygrał też kolejne dwa starcia (pomógł mu w tym trochę Duda, który w ruchu nr 58 nie pozbył się kluczowego piona), dzięki czemu wyrównał swój niesamowity zeszłoroczny wyczyn z Zagrzebia, kiedy pokonał po kolei wszystkich uczestników Grand Chess Tour.

 
Wei jednak nie próżnował i również wygrał dwie kolejne rundy, dlatego na pierwszym miejscu w tabeli wciąż był remis. Według Carlsena, utrata samodzielnego prowadzenia przez Weia być może zdjęła z niego nieco psychicznego obciążenia:

„Myślę, że uratowało mnie to, że wczoraj skończyliśmy grać po 9. rundzie. Gdybyśmy grali dalej, [Wei] wygrałby prawdopodobnie z dużą przewagą. Posiadanie tak dużej przewagi w momencie, gdy dalsza część turnieju jest dopiero w kolejnym dniu, to bardzo trudna sprawa, bo bardzo łatwo nastawić się wtedy na grę defensywną. Nie chodzi wcale o to, że [Wei] zagrał dzisiaj źle, bo przecież też zrobił bardzo dobry wynik, ale w jego grze brakowało takiej świeżości jak wczoraj i to też dało mi pewną nadzieję”.

Posiadanie tak dużej przewagi w momencie, gdy dalsza część turnieju jest dopiero w kolejnym dniu, to bardzo trudna sprawa.

—Magnus Carlsen 

Kluczowa dla końcowej klasyfikacji okazała się runda nr 7, w której obaj liderzy stoczyli potężne bitwy. Wei był bardzo blisko zwycięstwa, ale po 155 ruchach zremisował z Shevchenką.

Gukesh miał szansę pokonać Carlsena, ale jeden ruch zdecydował o tym, że szansa wyparowała. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Przez chwilę nawet ten wynik mógł wystarczyć Weiowi do odzyskania samotnego prowadzenia, ponieważ Carlsen wpadł w partii z Gukeshem poważne tarapaty. Obserwujący ten pojedynek GM Garry Kasparov przerwał swoją wypowiedź w pół zdania, gdy Gukesh zagrał genialne 15.Wxg6! 

Czy zwycięska passa Norwega miała się skończyć w tak spektakularny sposób? Nie, bo już w następnym posunięciu Gukesh popełnił poważny błąd, dzięki czemu Carlsen wygrał 10. partię z rzędu i po raz pierwszy w Warszawie wyszedł na samotne prowadzenie w tabeli.

Jeśli trzeba znaleźć kogoś, kto mógłby przerwać czyjąś zwycięską passę, to odpowiednim człowiekiem do takiego zadania jest GM Anish Giri.

Na tym etapie turnieju los przestał już jednak sprzyjać Weiowi. Być może najbardziej szaloną partią całego turnieju było starcie Chińczyka (czarne) z Praggnanandhą (białe), w którym ostatecznie triumfował reprezentant Indii, ale szala zwycięstwa co chwila przechylała się na korzyść jednego bądź drugiego zawodnika. W pewnym momencie niemal każdy ruch był poważnym błędem. Tę partię po prostu trzeba przeanalizować z Przeglądem partii.

Uścisk dłoni na zakończenie pojedynku. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Przed ostatnią rundą Carlsen miał już cały punkt przewagi, a jego ostatnim pojedynkiem było starcie białymi z GM-em Arjunem Erigaisim. Norwegowi wystarczał tylko remis i właśnie taki rezultat padł na szachownicy, co oznaczało, że Carlsen właśnie przypieczętował swoje zwycięstwo w siódmym turnieju z rzędu.

Zdobywając 26 pkt, Norweg wyrównał swój zeszłoroczny wynik z Zagrzebia i był bliski powtórzenia rekordowego występu z Kalkuty w 2019 r, gdzie zdobył 27 pkt na 36 możliwych.

Życie jest piękne! Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Być może bardziej niezwykłe jest jednak to, że 25,5 pkt Weia byłoby szóstym najwyższym zwycięskim wynikiem wszechczasów... ale tym razem zapewniło mu tylko drugie miejsce. Carlsen współczuł swojemu przeciwnikowi:

„Wei Yi zagrał niesamowity turniej. Wiele razy i wczoraj i dziś miałem taką sytuację, gdzie po wygranej partii sprawdzałem, jak idzie Weiowi: 'O, wygrał, znowu go nie dogonię'. Normalnie taki wynik za każdym razem wystarcza do wygrania turnieju!”

Normalnie taki wynik za każdym razem wystarcza do wygrania turnieju!

—Magnus Carlsen o występie Wei Yi

Wei Yi był bardzo blisko końcowego sukcesu. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Pozostali uczestnicy, a właściwie Duda, Praggnanandhaa, Arjun i Abdusattorov, nie mieli szans, by włączyć się do walki o pierwsze dwa miejsca, ale toczyli zacięte boje o trzecie miejsce, które ostatecznie przypadło Dudzie. Pod koniec rozgrywek Polak wygrał 6 z 7 partii, w tym w zaciętym pojedynku w ostatniej rundzie dał mata Shevchence. Duda uzyskał również trzeci najlepszy wynik w turnieju blitza.

Jan Krzysztof-Duda dał w niedzielę swoim kibicom wiele radości. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Ostateczna tabela na koniec turnieju prezentuje się następująco („WC” oznacza zawodnika z dziką kartą, dlatego tylko czterech uczestników zdobyło punkty do klasyfikacji generalnej GCT):

Jak widać, debiut w GCT nie poszedł zbytnio po myśli świeżo upieczonego pretendenta do tytułu mistrza świata. Nie jest to jednak aż tak duża niespodzianka, biorąc pod uwagę fakt, że Gukesh nie gra aż tak dużo rapida i blitza jak inni zawodnicy z jego pokolenia. Doświadczenie, które nabędzie w trakcie GCT z pewnością zaprocentuje jednak w sytuacji, kiedy mecz o mistrzostwo świata będzie musiał zostać rozstrzygnięty w dogrywce.

Dwóch GOAT-ów podczas ceremonii zakończenia turnieju. Zdjęcie: Lennart Ootes/Grand Chess Tour.

Superbet Rapid & Blitz dobiegł końca, ale nadal trwa turniej Chess.com Classic, w którym grają Carlsen, Keymer oraz Duda.  

Jak śledzić turniej? Transmisje z turnieju Superbet Rapid & Blitz Poland 2024 można oglądać na kanale Chess.com: Polska na Twitchu oraz YouTubie. Wszystkie partie można również śledzić na naszej stronie z wydarzeniami.

Transmisję na żywo prowadzili CM Tomasz Jaskółka oraz NM Antoni Kozak.

Superbet Rapid & Blitz Poland 2024 to pierwszy turniej w cyklu Grand Chess Tour 2024, który odbywał się w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie, w dniach 8-12 maja. W turnieju uczestniczyło 10 zawodników, którzy najpierw przez trzy dni rywalizowali w turnieju kołowym szachów szybkich (tempo gry 25+10), a następnie w ciągu dwóch dni rozegrali turniej dwukołowy szachów błyskawicznych (tempo 5+2).


Poprzednie artykuły:

Colin_McGourty
Colin McGourty

Colin McGourty led news at Chess24 from its launch until it merged with Chess.com a decade later. An amateur player, he got into chess writing when he set up the website Chess in Translation after previously studying Slavic languages and literature in St. Andrews, Odesa, Oxford, and Krakow.

więcej od Colin_McGourty
18-letni Gukesh zostaje najmłodszym niekwestionowanym mistrzem świata w szachach

18-letni Gukesh zostaje najmłodszym niekwestionowanym mistrzem świata w szachach

Ding wytrzymuje presję Gukesha i partia nr 13 kończy się remisem

Ding wytrzymuje presję Gukesha i partia nr 13 kończy się remisem