Jaka jest 2 najważniejsza figura w szachach
Natanie, a co się kryje za tym pytaniem? :) Bo trudno powiedzieć, co to znaczy "ważna figura". Na pewno hetman jest cenniejszy od piona, bo ma nieporównanie większą siłę (co wynika wprost z liczby pól, które jest w stanie naraz atakować/kontrolować). Z drugiej strony, pionki oczywiście nie są bezwartościowe, bo w każdym z nich kryje się potencjał promocji w końcówce, a poza tym, ich siła polega na współdziałaniu: pionki potrafią tworzyć łańcuchy, które pozwalają kontrolować duże obszary szachownicy i dają oparcie figurom.
Tak naprawdę wszystkie są tak samo ważne (jedynie król jest od nich wszystkich razem wziętych nieporównywalnie ważniejszy). To zależy jedynie od strategii, taktyki, charakteru gracza czy nawet konkretnej sytuacji. To jest jedno z kilku czynników, które tworzą piękno szachów.
A z tym to raczej trudno się zgodzić :). Wystarczy zauważyć, że hetman to nic innego, jak wieża i goniec (a właściwie, poniekąd dwa gońce) połączone w jedną figurę, więc trudno znaleźć uzasadnienie dla twierdzenia, że w jakichś warunkach lepszy jest goniec od hetmana. (Gwoli ścisłości, jest jedna taka sytuacja: tzn. gdy promocja piona na hetmana powodowałaby pata, ale to są pozycje raczej rzadkie, bardzo specyficzne i niewyznaczające wartości figur jako takich).
Racja, ale co jest ważniejsze: pozycja czy materiał?
W niektórych sytuacjach materiał, a w innych pozycja.
A poza tym lepiej mieć 2 gońce (nieważne, czy różnopolowe czy nie) czy 2 hetmany?
Ciekawe pytanie, tylko że ono inicjuje chyba dyskusję na inny temat :D.
Pytanie, od którego wychodzimy, jest, moim zdaniem, ewidentnie pytaniem o materiał -- bo chodziło o drugą "najważniejszą" (czyli zapewne: najcenniejszą, najbardziej wartościową) figurę.
Co do Twojego pytania, to odpowiedziałbym, że pozycja, bo szachy polegają na daniu mata -- co jest określeniem pewnego typu pozycji -- a nie na pozbijaniu figur przeciwnika, albo zachowaniu możliwie wielu swoich. Tylko, że aby wyrobić sobie przewagę pozycyjną posługujemy się figurami (materiałem). Nawet jeśli poświęcamy je -- czyli przeprowadzamy wymiany, na których materialnie tracimy -- to możemy tych korzystnych pozycyjnie poświęceń dokonać dlatego, że mamy co poświęcać. Poświęcamy drogie figury właśnie dlatego, że ich mobiliność i zdolność długodystansowych ataków pozwala nam rozbić za ich pomocą przyczółek przeciwnika wtedy, gdy inne elementy pozycji pozwalają nam przekształcić to zbicie w konsekwentny atak.
Nie rozumiem intencji Twojego drugiego pytania :D. Oczywiście, że dwa hetmany są nieporównanie silniejsze od dwóch gońców. Chyba że masz na myśli jakąś dziwną sytuację, w której jednego z hetmanów przeciwnik zbija w swoim pierwszym ruchu, albo coś takiego :). A tak poza tym, oczywiście, para gońców różnopolowych jest cenniejsza od dwóch gońców tego samego koloru.
To początkowe pytanie dotyczy i materiału, jak i pozycji, bo oczywiście hetman to więcej materiału niż goniec. Co jest silniejsze: 1 hetman czy 2?
W ogóle pierwsze zdanie w ostatniej mojej odpowiedzi jakoś dziwnie brzmi, jeśli w ogóle zachowało sens tego, co chciałem powiedzieć, jest jakby niepełne. Nie poprawię tego, bo nie mogę edytować swoich wypowiedzi.
Trochę się pogubiłem, szczerze mówiąc .
Wydaje mi się, że sprawa nie jest zbyt skomplikowana. Lata temu wyznaczono orientacyjne wartości poszczególnych figur i one raczej się nie zdewaluowały -- silniki szachowe też, o ile wiem, na nich bazują. Oczywiście, że te wartości są orientacyjne, bo w konkretnej szachowej pozycji skoczki mogą być np. dużo bardziej użyteczne niż gońce, a nawet wieże. Z drugiej strony, te orientacyjne wartości wynikają po prostu z tego, na jaką liczbę pól szachownicy może średnio oddziaływać dana figura.
Gdy więc porównujemy "ważność" figur, to chyba najprościej jest odwołać się właśnie do ich wartości. A to, że sama wartość posiadanego materiału nie przesądza o wyniku partii, i że podstawowe znaczenie ma to, czy będziemy potrafili rzeczywiście wykorzystać potencjał kryjący się w tej wartości, to inna sprawa.
Co do edycji postów, to rzeczywiście -- coś nie działa.
Ja też mogę najechać, a nawet wcisnąć, żeby edytować, ale mi się nie włącza edycja. Wartości są tylko orientacyjne, a poza tym każdy klasyfikuje bierki co do ich ważności wg własnego widzimisi, więc obiektywnie każda bierka jest tak samo ważna (oczywiście król jest niepomiernie ważny od wszystkich pozostałych).
Jeżeli chodzi o pyt o tym, czy 2 gońce są lepsze od 2 hetmanów, to ja uważam, że para różnopolowych gońcó jest najsilniejszą parą z wszystkich par, o które było to pytanie, gdyż w rzeczywistości 2 hetmany są o wiele słabsze niż 1 hetman.
Ja tam wolę wieżę niż hetmana. Ogólnie uważam, że hetman jest wielkim indywidualistą, z kolei pion jest kolektywem.
Panowie, ale Wy lubicie żarty :D. Okej, rozumiem: gra w szachy ma wiele oblicz -- można grać bardziej pozycyjnie, można mieć świetny zmysł taktyczny; można grać rozsądnie, można blefować. Część z tych rzeczy zależy od preferencji, część od tego, na jaki czas się gra. Trochę też zależy od pozycji i stanu gry. Można też pewne figury lubić mniej lub bardziej: jeśli się np. lubi grę taktyczną, to zapewne lubi się skoczki troszkę bardziej np. od graczy, którzy grają pozycyjnie. Ale nie wiem, jak można woleć wieżę od hetmana, który jest niczym innym jak wieżą połączoną z gońcem w jedną figurę. To trochę tak, jakby powiedzieć, że woli się motorower z pustym bakiem od takiego, który jest zatankowany, albo że się woli telewizor czarno-biały od kolorowego :).
Cześć chciałbym wiedzieć jaka jest druga najważniejsza figura w szachach czy