Czy da się zarobić na turnieju szachowym?
W zeszłym roku zorganizowałem mój pierwszy turniej szachowy w karierze - FlyingAtom Chess Open. Przyznam, że nie miałem żadnego doświadczenia w przygotowywaniu takiego wydarzenia, więc poruszałem się trochę po omacku.
Ale wiedziałem na co zwrócić uwagę, bo przecież widziałem setki turniejów - z perspektywy uczestnika. Wyszło świetnie, ale w paru aspektach mieliśmy duży chaos. Przeprowadziłem analizę i wnioski zostały wyciągnięte!
Co nowego pojawiło się na drugiej edycji?
Turniej blitza
Wielu widzów dało mi znać, że chętnie by wpadli, ale jednak cały weekend to dosyć długo. Uznałem, że dla takich osób warto zorganizować właśnie turniej szachów błyskawicznych.
Dodatkowo pozyskałem na ten cel sponsora i turniej nazwaliśmy “Mistrzostwa “Chess.com Polska” w blitzu". Co zabawne - dokładnie tego samego dnia odbyły się Mistrzostwa Polski w szachach błyskawicznych w Suwałkach.
Partia IM Czerw vs. WCM Tarnowska autor: Patryk Stanisz
Okazuje się, że więcej osób przyjechało na moje wydarzenie (pewnie wpływ miał łatwiejszy dojazd!).
Mistrzostwa Polski:
- 111 graczy
- 1569 średni ranking
Mistrzostwa “Chess.com Polska”:
- 145 graczy
- 1371 średni ranking
Stanowisko Endorfy
Nowym sponsorem została też firma z którą współpracuję od lat - producent sprzętu komputerowego. Czy mogło być lepsze połączenie?
Przez całość wydarzenia można było robić puzzle rushe, a rekordziści w różnych grupach rankingowych dostali eleganckie nagrody.
Zawodnicy klepali zadania na moim speedrunowym koncie i co ciekawe jeden zawodnik poprawił mój własny rekord. Teraz mogę się pochwalić, że “dawidczerwprobullet” ma prędkość 43 zadań na 3 minuty!
Zawodnicy próbowali swoich sił około 200 razy - co daje nam 10 godzin rozwiązywania zadań na czas. Stanowisko przez cały weekend (z bardzo krótkimi przerwami) obsługiwała pani Sylwia. Bardzo dziękuję za pomoc!
autor: Patryk Stanisz
Dodatkowo wprowadziłem przy tej okazji kolejną innowację. W sumie nie spotkałem się z tym na innym turnieju. Sylwia rozdawała też uczestnikom ankiety do wypełnienia. Dzięki temu zebraliśmy mnóstwo cennych opinii, które pozwolą mi zorganizować kolejną edycję na jeszcze wyższym poziomie.
Dostałem 70 odpowiedzi, więc całkiem solidna próbka. 1-tragedia ostateczna, 10-ideał
Jakość sędziowania: 9,22
Czystość toalet: 8,36
Ciężko było to ogarniać szczególnie między rundami, kiedy toalety były oblegane 🙁
Czystość sali gry: 9,43
Temperatura na sali gry: 7,49
Tutaj zabawnie poniekąd, bo sporo osób oceniło, że zdecydowanie za zimno i też sporo osób oceniło, że za gorąco/duszno. Wydaje mi się, że to zależało od tego czy ktoś siedział na nawiewie klimatyzacji. Przemyślę jak to lepiej rozegrać na przyszły rok.
Cisza na sali gry: 8,59
Przestrzeń do gry: 6,87
Sala gry była większa niż w zeszłym roku, ale dalej za mała dla 250 osób. Wydaje mi się, że nie ma tutaj innego rozwiązania niż ograniczyć liczbę miejsc. Bo z tego co się orientowałem to większe sale w Lublinie są ZNACZNIE większe. Więc jedyny sens byłby taki, żeby robić turniej na np. 400 osób. To jeszcze sobie przemyślę, ale wydaje mi się, że turniej w tym obiekcie na 200 osób jest teraz optymalnym pomysłem.
Nagrody i upominki: 9,49
Atrakcje dodatkowe: 9,59
Łatwość rejestracji w turnieju: 9,7
Wysokość wpisowego: 8,78
Nie dodałem tego do ankiety (nie pomyślałem), ale podejrzewam, że transmisja zebrałaby jakieś maks 6,5. Niestety nie ogarnęliśmy tematu kabli odpowiednio i jedna złączka została rozwalona (przy sprzątaniu sali znaleźliśmy problem, bo była pod taśmą klejącą). Ktoś musiał kolanem przywalić przy siadaniu.
Na przyszły rok szachownice transmisyjne lepiej zabezpieczymy. Cale szczęście FM Molenda nadrabiał gadką, więc wyszło nieźle. A od 3 rundy większość szachownic transmisyjnych śmigała.
Sklep z szachami i książkami
Sponsorem turnieju było też szachowo.pl - jeden z największych sklepów szachowych w Europie, który ma siedzibę pod Lublinem. Macie tam zniżkę 10% na kod "dawidszachuje"! Na miejscu był Janek Nowosad, który nie nadążał wykładać nowych książek, bo uczestnicy tak chętnie wykupywali.
Przy zakupie od razu można było zgarnąć autograf! Autor: Patryk Stanisz
Domyślam się, że sporo osób przegrało kilka partii i pojawiła się chęć odegrania się za rok. A do realizacji takiego planu potrzebne są odpowiednie materiały treningowe.
Dodatkowo te drewniane szachy po prostu są piękne. Zawodnicy, którzy mieli przyjemność zagrać na takich bierkach w oficjalnym turnieju, postanowili zakupić takie na własność - świetna decyzja!
Nagrody w złocie i srebrze
Głównym sponsorem turnieju była firma FlyingAtom, która zajmuje się między innymi handlem inwestycyjnymi monetami ze złota i srebra. W otoczeniu wysokiej inflacji to fajna lokata kapitału, więc zadbaliśmy o rozwój portfeli inwestycyjnych zwycięzców naszego turnieju.
Zwycięzca obu turniejów: IM Szpar. Autor: Patryk Stanisz
Nagrody finansowe we FlyingAtom Chess Open zostały w pełni wypłacone w cennych kruszcach (plus trochę w gotówce, kiedy nie było na stanie sztabki odpowiadającej idealnie danej kwocie).
Myślę, że ciekawa inicjatywa, bo nigdzie nie słyszałem o “antyinflacyjnym” turnieju szachowym. Mam wrażenie, że jedynie w Szwajcarii szachy mają coś wspólnego ze złotem. Otóż pewna fundacja ogłosiła nagrodę (kilogramowa sztabka złota) dla zawodnika ze Szwajcarii, który wbije tytuł arcymistrza przed 20 rokiem życia!
Jak wyglądały przygotowania?
Sala gry
Niestety tutaj totalnie zawaliłem sprawę. Zarezerwowałem salę w hotelu Victoria dawno temu. Pierwotnie chciałem robić w tym samym miejscu co ostatnio, ale termin był zajęty. Wyszło na dobre.
Mieliśmy wszystko w jednym miejscu: sala gry, impreza integracyjna i noclegi. To wszystko ułatwiło organizację. Ale dzień przed turniejem tylko sala rekreacyjna była wolna. Na sali gry odbywała się impreza z okazji przejścia na emeryturę pewnego wojskowego. Skończyła się około 4 rano, więc dopiero o 5 rano mogliśmy ustawiać stoły i szachownice.
Oczywiście z jednej strony mogłem zarezerwować salę od piątku. Ciężko oczekiwać, że hotel tak po prostu da mi jeden dzień w gratisie, żebym na spokojnie wszystko poustawiał. W końcu jest to dla nich duża strata (jeden dzień wynajmu tak dużej sali to koszt 3500zł).
autor: Patryk Stanisz
Wiadomo, że mogłem szukać czegoś “po taniości” - typu sala gimnastyczna w jakiejś szkole. Ale zależy mi na tym, żeby turniej był robiony na odpowiednim poziomie 🙂
Uznałem, że 4h spokojnie wystarczą, żeby wszystko ustawić - przeliczyłem się. Zasuwaliśmy na pełnych obrotach, ale sala była gotowa dopiero na ~8:30 i nie było czasu, żeby na spokojnie wszystko zabezpieczyć.
Uczestnicy turnieju na miejscu nie mieli na co narzekać - byliśmy gotowi do akcji zgodnie z harmonogramem. Ale niestety słabo zabezpieczone kable (przez pośpiech) sprawiły, że któryś z uczestników zahaczył o gniazdko transmisyjne i wywaliło nam partie z pierwszej i drugiej rundy.
Potem w przerwie sędziowie ogarnęli temat i transmisja (z grubsza) dobrze leciała do Internetu.
Pomyślę jeszcze jak to rozegrać w przyszłym roku. Albo zatrudnię dodatkowe kilka osób do pomocy ze stolikami i szachami, albo po prostu zarezerwuję salę na jeden dzień wcześniej, żeby wszystko na spokojnie ogarnąć.
To jeszcze zostawiam sobie do przemyślenia, bo koszty są spore. Ale z pewnością nauczka na przyszłość. Rozstawienie 125 szachownic, 250 krzeseł i ogarnięcie kabli - trzeba liczyć 5-6h (jeżeli pracuje 5-6 osób).
Nagrody
Nawet sobie nie wyobrażacie ile nerwów mnie to kosztowało. W szoku jestem jak firma może się zmienić w zaledwie 365 dni (nawet mniej!). Przy pierwszej edycji zamówiłem puchary i medale z pucharowo.pl. Był mikroskopijne problemy, ale ogólnie byłem zadowolony 9/10. A w tym roku TRAGEDIA.
Przede wszystkim puchary dojechały do mnie w słabym stanie (poobijane) - być może to wina kuriera. Ale w paczkach zabrakło tabliczek (za co puchar jest). To już ewidentnie wina sklepu.
Dodatkowo jak zgłosiłem reklamację to dostałem info, że “być może” zdążą wysłać zamienniki na czas (tu już byłem wkurzony mocno). A finalnie kiedy paczkę wysłali to chłop ze sklepu napisał do mnie, żebym mu wysłał info co jest w paczce, bo puchary które miałby być dla mnie ciągle stoją na magazynie.
Okazało się, że wysłali dobre, więc nie wiem co zaszło. Ale ewidentnie mają bajzel.
Z medalami to już w ogóle przygoda życia:
- 2 października dostałem maila: “Dziś/jutro wysyłka”
- ”Dziś/jutro” nastąpiło 7 dni później…
Więc właściwie ledwo zdążyły na turniej. Ale dobrze się skończyło - wydaje mi się, że nagrody były eleganckie i nikt nie wrócił z pustymi rękoma do domu!
autor: Patryk Stanisz
Dyplomy
W zeszłym roku totalnym dramatem zakończyła się próba samodzielnego drukowania dyplomów. Nauczony tym doświadczeniem zleciłem projekt graficzny mojej żonie Krysi, a druk drukarni.
W tym roku poszło gładko!
Identyfikatory
Ktoś mi zarzucił pomysł podczas pierwszej edycji, że fajnie byłoby wiedzieć jaki kto ma nick w internecie. Uznałem, że świetna idea - w końcu głównie znamy się po pseudonimach. W tym roku każdy dostał identyfikator, na którym należało wpisać swoje nazwy z: życia, chesscoma, youtuba i twitcha.
autor: Patryk Stanisz
Kubki i długopisy
Tutaj się mocno wahałem, bo nie chciałem zrobić dużej wtopy. Kilka lat temu zamawiałem kubki z jednej firmy i wszystko poszło idealnie (do tej pory mam te kubki w użyciu i nie widać, żeby nadruk miał zejść/wyblaknąć).
Niestety firma mocno podniosła ceny. Stwierdziłem, że nie ma co cebularzyć i zamówiłem u nich kolejną partię kubków (każdy uczestnik dostał jeden!). Całość kosztowała mnie 6000zł (około 21zł sztuka).
Dodatkowo w zeszłym roku szokująco wielu zawodników przyszło bez długopisu, więc postanowiłem zamówić eleganckie długopisy pamiątkowe z małym szachowym akcentem:
Szczerze zastanawiam się czy wpisowe nie było za niskie
Każdy uczestnik dostał:
- medal
- dyplom
- kubek
- długopis
Koszt zakupu całego zestawu to 39zł, a na większości turniejów przeciętny uczestnik (który nie zajmie wysokiego miejsca) dostaje nagrody o wartości 0zł xD
Dodatkowe nagrody
W trakcie turnieju przeprowadziłem kilkadziesiąt quizów i rozegrałem dziesiątki partii, w których zawodnicy mogli zdobyć drobne upominki (breloczki), albo solidne jak książki szachowe i sprzęt elektroniczny (myszki i klawiatury od Endorfy).
Ogólnie oceniam, że stosunek jakości do ceny w tym turnieju był jednym z najlepszych w Polsce. Ale ciężko to ocenić, bo nikt inny nie publikuje takich danych.
Czy tym razem wyszedłem na plus?
Pewnie pamiętacie, że w zeszłym roku musiałem dołożyć do imprezy. Chciałem zrobić turniej na wysokim poziomie i inwestycja zadziałała. W tym roku mogłem liczyć na większe wsparcie sponsorów!
W tym roku koszty turnieju zamknęły się w kwocie: 57 377zł
Natomiast przychody wniosły: 62 270zł
Oznacza to zapas na poziomie: 5000zł
Formalnie zarobiłem, ale w rzeczywistości po prostu kilka osób pracowało za darmo:
- ja
- Krysia (żona)
- moja mama Katarzyna
- brat Kacper
W środę 18.10.2023 złożyłem wniosek w Polskim Związku Szachowym o przyjęcie mojego klubu. Jak dostanę potwierdzenie to zaczynamy działać!
Więc finalnie - da się zarobić na organizacji turniejów, czy nie?
Myślę, że odpowiedź brzmi: tak, ale…
- trzeba korzystać z darmowej siły roboczej wolontariuszy
- trzeba oszczędzać na nagrodach
- trzeba oszczędzać na sali gry
To są największe koszty, które ponosi organizator. Dlatego właśnie najczęściej turnieje są grane w świetlicach/salach gimnastycznych, uczestnicy dostają 0 upominków, a połowa ekipy organizatorskiej pracuje za darmo.
Jak potoczyła się walka w grupie A?
Pierwsze 3 miejsca to brak niespodzianki: trzech Mistrzów Międzynarodowych. A cały turniej wygrał IM Szpar, który jest właściwie o włos o tytułu arcymistrza.
Przede wszystkim ogromne wrażenie na mnie zrobiła jego partia z IMem Egorem Bogdanovem. Bezbłędna!
Niespodziewana akcja miała miejsce w trzeciej rundzie. Ignat Bogdanov (2077 elo) przegrał na czas z Krzysztofem Urychem (1567 elo) w remisowej wieżówce. Chytry dwa razy traci!
Bardzo ładnie odkuł się też IM Lewtak. W 3 partii zaliczył remis ze znacznie niżej notowanym I Cezarym Kraczkiem (1707 elo), a potem pokonał CMa Jaskółkę:
Moment poddania:
W grupie A szczególne gratulacje należą się też Michałowi Rembiszewskiemu, który genialnym ruchem wygrał ostatnią partię, a to dało mu II kategorię szachową:
Zwycięzca w kategorii 1600 pzszach i zdobywca II kategorii szachowej - Michał Rembiszewski:
Tak jak w zeszłym roku tylko jedna osoba uzyskała II kategorię, ale aż 6 osób zdobyło III kategorię. Padło też 13 IV kategorii i 1 V kategoria.
Co zabawne Basia Trybowska okazała się mocniejszą (szachowo) połówką pary szachistów. Podobno CM Jaskółka za karę zmywa gary przez miesiąc!
Przypominam, że Cezary Kraczek zremisował wcześniej z IMem Lewtakiem oraz z CMem Jaskółką!
Jak potoczyła się walka w grupie B?
W grupie B mieliśmy aż 6 zawodników, którzy zdobyli 6 punktów na 7 partii. Punktacja pomocnicza decydowała o wyniku i tutaj zdecydowanie zwyciężył Kacper Prajsner!
Ogromne wrażenie zrobiło na mnie ta partia. Na wyższym poziomie zostałoby to uznane za niegrzeczne, ale na niższym poziomie - gratuluję woli WALKI:
Dodatkowo 5 osób zdobyło III kategorię, 24 zdobyło IV kategorię i 24 zdobyło V kategorię.
Świetnie szło też znanemu streamerowi - Slayproxowi. Wygrał pierwsze 5 partii, ale zdaje się, że zabrakło paliwa na końcówkę turnieju - dwie porażki zrzuciły go na 8 miejsce.
Przede wszystkim bolesny musiał być wjazd na c7!
Jak potoczyła się akcja w blitzu?
Tutaj muszę wskazać, że wszyscy byli już zmęczeni po całym dniu szachów. Więc trzeba wziąć na to poprawkę. W partiach utytułowanych szachistów nie brakowało “Szachowego Podziemia”.
Autor tego wpisu podwala figurę i odzyskuje ją ruch później:
Od totalnie wygranej do totalnie przegranej jednym ruchem:
Przegrana CMa Jaskółki z zawodnikiem 1600 elo:
COOOOO ta wieża nie ma gdzie uciekać?
MR xntentacion zlatuje z +3,93 na -4,95 JEDNYM RUCHEM!
Jedynie IM Miłosz Szpar zachował klasę i wygrał wszystkie 9 partii:
IM Damian Lewtak i IM Miłosz Szpar:
Szparumen rozjechał IMa w zaledwie 21 ruchów:
Co jeszcze działo się na turnieju?
Przy stanowisku głównego sponsora - FlyingAtom - można było rozwiązywać ciekawe zagadki szachowe. Ten kto prawidłowo rozwiązał zadanie dostawał upominek. Chętnych nie brakowało.
Wielkie dzięki za pomoc całej ekipie FlyingAtom.
Drugą rundę otworzyła moja mama. Postanowiłem zrobić małe podziękowanie za wysiłek, który włożyła w mój rozwój szachowy. Gdybym za dzieciaka umiał pracować tyle co teraz to pisałbym ten artykuł jako arcymistrz
Trzecią rundę otworzyła moja żona. Bez jej pomocy turniej nie odbyłby się na tym poziomie. Właściwie wszystkie projekty graficzne (dyplomy, identyfikatory) są jej autorstwa. Bez Krysi byłaby bieda.
Stanowisko Endorfy zostało załatwione przez Agnieszkę. Muszę powiedzieć, że zazdroszczę umiejętności szybkiego skręcania biurka i krzesła. Ja się zawsze z tym siłuję przez godzinę 😀
Ciekawie było też na afterparty, ale to zostanie tylko pomiędzy uczestnikami imprezy!
Na koniec wielkie podziękowania dla:
Rodziny:
Żony Krystynki
Mamy Katarzyny
brata Kacpra
Sponsorów:
FlyingAtom (zniżka na kod "dawidszachuje")
Szachowo.pl (zniżka 10% na kod "dawidszachuje"
Sędziów:
Tymoteusz Modrzejewski
Ekipy foto-wideo:
Daniel Najda - kamerzysta
Julia Zator - fotografka
Patryk “Pokochaj Szachy” Stanisz - fotograf
Specjalistki od stanowiska Puzzle Rusz:
Sylwi Rokickiej
Ekipy pomagającej z noszeniem sprzętu
Przepraszam, ale nie zapamiętałem wszystkich z imienia i nazwiska. Nie mniej - bez Waszej pomocy poszedłbym spać o 5, a nie o 1. Dzięki wielkie!
KOMENTATOROWI
FM Molenda wysiedział 20 GODZIN komentując całe wydarzenie online. ŚWIETNA ROBOTA!
DZIĘKUJĘ UCZESTNIKOM
Bez Was turniej i atmosfera nie byłyby takie same. Do zobaczenia za rok!
LINKI: