Artykuły
Spojrzenie z szerszej perspektywy!

Spojrzenie z szerszej perspektywy!

Gserper
| 120 | Inne

GM David Bronstein wypowiedział kiedyś słynne słowa: „Utrata obiektywnego spojrzenia na daną pozycję prawie zawsze oznacza jej zepsucie". Wątpię, czy jest ktoś, kto polemizowałby z tym prostym, ale bardzo dobitnym stwierdzeniem. Co więcej, tę mądrość można odnieść do niemal każdej dziedziny życia.

To słowa wypowiedziane przez Sydneya Pollacka: „W trakcie prac nad tworzeniem filmu w pewnym momencie traci się obiektywizm i potrzeba świeżego spojrzenia kogoś, kto rozumie cały proces i miał już do czynienia z podobną sytuacją”. Niestety, w prawdziwym życiu ludzie często tracą zdolność do obiektywnego myślenia, w efekcie czego wyciągają błędne wnioski. Oto jeden z zabawnych przykładów:

(Chodzi o to, że George Costanza myślał, iż złapał hetmana (damę) swojej przeciwniczki w pułapkę, a następnie powiedział jej, że dama w szachach powinna zachowywać się tak, jak w prawdziwym życiu – zostawać w domu, gotować i sprawiać, by jej mąż czuł się dobrze... To, co dzieje się chwilę potem, łatwo już zrozumieć samemu. George puentuje, że on i jego dziewczyna nie powinni się już chyba dalej spotykać... - przyp. tłum.)

Oglądałem ten filmik wiele razy, a moim ulubionym momentem jest krótka pauza po tym, jak kobieta mówi: „Szach-mat!”. Widać, że George próbuje zrozumieć, co się właściwie stało, ponieważ brutalna rzeczywistość (szach-mat!) okazuje się całkowicie sprzeczna z dopiero co wyrażoną przez niego opinią. Szybko znajduje jednak rozwiązanie tej sprzeczności: oczywiście, problem musi leżeć w jego dziewczynie, nie zaś w jego mizoginistycznych poglądach. 

A propos, powyższy fragment programu telewizyjnego wymownie pokazuje prawdziwe piękno szachów opisane przez Emanuela Laskera: „Na szachownicy, kłamstwa i hipokryzja nie mają szansy przetrwać długo. Twórcza kombinacja demaskuje kłamstwo; bezlitosny fakt, zakończony matem, zaprzecza hipokryzji”.

Oczywiście pojawia się pytanie, jak pozostać obiektywnym. Każdy z nas ma swoje uprzedzenia i zdarza się, że całkowicie zaciemniają one nasz osąd. Moim zdaniem najlepszym sposobem na zachowanie obiektywizmu jest spojrzenie na daną sprawę z szerszej perspektywy. Pozwólcie, że jako prosty przykład pokażę Wam następującą partię:

Gdybyście grali czarnymi i zostali zamatowani w taki sposób, moglibyście narzekać, że to po prostu nie był Wasz dzień, że byliście rozproszeni i nie broniliście się wystarczająco dobrze, że mieliście dużą przewagę materialną i gdyby nie ta przypadkowa kombinacja, to już bylibyście na dobrej drodze do wygranej... Albo moglibyście przyznać, że ostateczny wynik kłóci się z Waszymi spostrzeżeniami i być może to właśnie z nimi coś jest nie tak. Można wtedy poprosić o pomoc znajomego, trenera lub wspomóc się silnikiem i miejmy nadzieję, że okaże się, że ta przegrana nie była przypadkowa, ale wynikała ze złej strategii debiutowej. Taka analiza na pewno pomoże Wam poczynić postępy.

Przykłady, które przedstawiłem do tej pory, mogą w Was wywołać mylne odczucie, że patrzenie na dane zagadnienie z szerszej perspektywy to jedynie sposób na zidentyfikowanie i poprawienie swoich niedociągnięć. To jednak nieprawda. Zdarza się, że taka analiza może udowodnić, że jesteście na dobrej drodze do osiągnięcia swoich celów, a dotkliwa porażka to tylko chwilowa czkawka. Oto przykład z partii jednego z moich uczniów, który grał białymi:

Powyższa partia została rozegrana podczas normalnego turnieju (nie był to blitz) a w momencie podstawienia pata, białe miały na zegarze ponad 10 minut. Czy potraficie odgadnąć, na jakim szachowym poziomie był zawodnik A? Pewnie pomyśleliście, że to jakiś początkujący szachista. Byłoby to słuszne założenie, ponieważ nie macie na jego temat żadnych innych informacji. Ale ja mam. Oto partia, którą ten sam zawodnik rozegrał z GM Sergeyem Volkovem, mistrzem Rosji z 2000 roku, którego najwyższy ranking FIDE wynosił 2659 pkt:

Ta partia również została rozegrana na turnieju i ponownie nie był to zwykły, towarzyski blitz. Miała ona miejsce kilka miesięcy przed przedstawioną wyżej partią zakończoną patem. Jak widać, zawodnik, który w poprzedniej partii wydawał się być graczem początkującym, miał kompletnie wygraną pozycję przeciwko silnemu arcymistrzowi i nie wygrał jej tylko z powodu braku doświadczenia. Zremisował również z kilkoma innymi arcymistrzami, a także pokonał kilku mistrzów międzynarodowych. W szerszej perspektywie widać więc, że pat był jedynie wypadkiem przy pracy i niczym więcej. Chociaż rodzice tego chłopca byli zaniepokojeni, wyjaśniłem im tę sytuację i zapewniłem, że ten irytujący epizod nie powinien przesłonić szerszego obrazu sytuacji. Dokładnie tydzień po rozegraniu „patowej partii", chłopak wygrał mistrzostwa swojego kraju w swojej grupie wiekowej.

Dla szachisty, takie spojrzenie na różne zagadnienia z szerszej perspektywy nie powinno być stosowane tylko i wyłącznie podczas gry w szachy – powinno być sposobem na życie! Niezależnie od napotkanego problemu, spróbujmy zawsze spojrzeć na niego z szerszej perspektywy. Oto prosty przykład. W dniu 14 grudnia przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej (inaczej Fed – bank centralny Stanów Zjednoczonych - przyp. tłum.), Jerome Powell powiedział: „Nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie przewidzieć, czy będziemy mieli recesję, a jeśli takowa nadejdzie, to czy będzie ona głęboka, czy też nie. Tego... nie da się przewidzieć”. My – szachiści – mimo że nie dysponujemy tak wyrafinowanymi narzędziami jak Fed, potrafimy spojrzeć na tę kwestię z szerszej perspektywy. Korzystając z darmowej strony internetowej, w ciągu dwóch minut udało mi się stworzyć poniższy wykres.

Nie będę Was teraz zanudzał wyjaśnieniami na temat odwróconej krzywej rentowności (dolna część wykresu) czy też na temat wskaźnika wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (górna część wykresu). Zwróćmy jedynie uwagę na różowe linie oznaczające początek recesji. Jak przystało na szachowego maniaka, oznaczyłem je symbolami c4 (bańka internetowa), d4 (wielki kryzys finansowy) i e4 (COVID).

Przyjrzyjmy się jedynie prostokątom w dolnej części obrazka, które pokazują moment, w którym linia wykresu spada poniżej zera. Wskazuje to na to, że za około 6-12 miesięcy rozpocznie się recesja. Kółka w górnej części wykresu wskazują punkty, w których wykres przekracza wartość 70. Górny wykres idzie w parze z dolnym. Czy patrząc teraz na ten obrazek można mieć jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy nadejdzie recesja, którą nazwałem Ke2?

Daję panu Powellowi od trzech do czterech miesięcy na przyznanie się do tego, co wydaje się być nieuchronne. Ostatnim razem zajęło to jednak więcej czasu. Kiedy w kwietniu 2021 roku Rezerwa Federalna mówiła o tzw. „inflacji przejściowej”, zakwestionowałem to w swoim artykule i podałem kilka liczb w sekcji komentarzy. Fed potrzebował wówczas około sześciu miesięcy na to, by przyznać, że inflacja wcale nie była przejściowa. Tym razem oczekuję jednak, że będą działać szybciej.

W sekcji komentarzy pod moim ostatnim artykułem na temat debiutów, jeden z czytelników przyznał, że jest „kimś, kto był szczerze zainteresowany postawionym przeze mnie pytaniem, ale nie interesowała go odpowiedź, której udzieliłem”. Ogólnie rzecz biorąc, jestem wielkim zwolennikiem następującego podejścia typu: „jeśli dasz człowiekowi rybę, nakarmisz go na jeden dzień. Jeśli nauczysz go łowić ryby, nakarmisz go na całe życie" i dlatego wolę nie podawać innym gotowych rozwiązań.

Poza tym, w jednym artykule nie da się szczegółowo przeanalizować każdego wariantu debiutowego. Mam pewną starą książkę z 1989 roku na temat partii angielskiej, napisaną przez GM Vladimira Bagirova, która liczy 464 strony. Gdyby została wydana dzisiaj, byłaby jeszcze większa. Ale może czytelnik prosił po prostu o więcej przykładów zastosowania opisanej przeze mnie metody. A więc, skoro mówimy dziś o patrzeniu na różne zagadnienia z szerszej perspektywy, pozwólcie, że przytoczę Wam jeszcze jeden przykład praktycznego zastosowania tego podejścia. 

Bongcloud
I znów 2.Ke2.

Jakiś czas temu napisałem artykuł, który zapoczątkował wielki spór o zalety ruchu Ke2 (chodzi mi teraz o debiut, nie o mój wykres na temat recesji). Prawdę mówiąc, nie widzę żadnego powodu do dyskusji. Jeśli spojrzymy na tę kwestię z szerszej perspektywy, wszystko stanie się jasne.

Wyobraźmy sobie, że przychodzi do mnie jakiś szachista i mówi, że gra debiut Bongclouda i pyta, czy nadal powinien go grać. Zanim odpowiem mu na to pytanie, muszę spojrzeć na tę kwestię z szerszej perspektywy, więc zapytam go, dlaczego gra w szachy i jakie są jego szachowe cele. Jeśli powie mi, że grywa w szachy z kumplami w barze, żeby zrelaksować się po długim dniu pracy, to oczywiste jest, że jest szachistą-amatorem, który nie ma żadnych konkretnych szachowych celów. Czy potrafilibyśmy wyobrazić go sobie pijącego piwo z kolegami w barze i grającego przemyślane ruchy profilaktyczne lub długie i nudne końcówki? Powiedziałbym więc takiemu szachiście, że jeśli lubi grać tego typu niezbyt sensowne otwarcia tylko dla zabawy, to niech robi tak dalej. Niech robi to, co lubi!

Jeśli jednak wspomniany szachista powie mi, że chce osiągnąć inne cele w szachach, np. podnieść swój ranking, zdobyć mistrzostwo swojego klubu, zdobyć tytuł szachowy, itp., to wówczas odpowiem mu, że po pierwsze powinien zmienić swoje nastawienie do szachów, a dopiero potem myśleć o granych przez siebie debiutach. Sam fakt, że taki zawodnik rozważa w ogóle możliwość grania tego typu „memowych” debiutów świadczy o tym, że nie myśli poważnie o poprawieniu swojej gry.

Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Was do tego, że patrzenie na różne rzeczy z szerszej perspektywy może ułatwić podejmowanie ważnych decyzji oraz wyciąganie właściwych wniosków zarówno w szachach, jak i w codziennym życiu.

więcej od GM Gserper
Jak zostać zaawansowanym szachistą

Jak zostać zaawansowanym szachistą

Jak zastawić pułapkę w debiucie

Jak zastawić pułapkę w debiucie