Moc związania
Związanie to najprawdopodobniej najczęściej spotykany motyw taktyczny w szachach. Trudno mi sobie wyobrazić jakikolwiek pojedynek mistrzów, w którym motyw związania nie będzie obecny albo podczas samej partii albo w jednym z alternatywnych wariantów, które można było w niej zagrać. Związanie jest też jednym z prostszych motywów taktycznych do opanowania – łatwo je zauważyć i równie łatwo wykonać. Ogólna zasada brzmi: „Wiążesz – wygrywasz!”. Spójrzmy na najprostszy przykład związania:
Czasami nieoczekiwane związanie może całkowicie zmienić przebieg rozgrywki. Oto przykład z partii rozgrywanej przez superarcymistrzów, która wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, gdy dopiero zaczynałem swoją przygodę z szachami. Świetnie widać tu, jak bardzo silną bronią jest związanie. Wydaje się, że białe całkowicie dominują, ponieważ ich ciężkie figury znajdują się na siódmej linii. Tymczasem w rzeczywistości wygrywają czarne. Czy potrafisz wyjaśnić, dlaczego?
Powyższe przykłady są bardzo proste: atakujesz związaną figurę i ją zdobywasz. Czasami jednak sytuacja jest bardziej skomplikowana. Związanie figury przeciwnika nie zawsze prowadzi do jej natychmiastowego zdobycia, może jednak przy okazji całkowicie sparaliżować poczynania naszego rywala. Poniższa partia klasyczna jest tego bardzo dobrym przykładem:
Istnieje pewna podręcznikowa pozycja, którą można znaleźć w wielu książkach dla początkujących. Z tego co pamiętam, została ona wymyślona przez GM Siegberta Tarrascha aby pokazać, jak bardzo silne może być związanie. Pozycja wygląda następująco:
Choć powyższy przykład jest bardzo pouczający, a kombinacja białych całkiem niezła, niestety może ona doprowadzić tylko do remisu. Czy wiesz, w jaki sposób czarne mogą łatwo zremisować po tym, jak białe rozpoczną swoją kombinację?
W niedawno zakończonym turnieju Chessable Masters tryumfował GM Ding Liren, jednak nie można nazwać tego ogromną niespodzianką, ponieważ chiński arcymistrz jest obecnie graczem nr 2 na świecie. Właśnie dlatego zawodnikiem, który wywarł na mnie największe wrażenie w tym turnieju, był GM Praggnanandhaa R. Oto fragment jednej z jego partii, który podoba mi się najbardziej:
Praggnanandhaa poświęcił lekką figurę, aby doprowadzić do trwałego związania, podobnie jak w podręcznikowej pozycji Tarrascha, z tym że w tym przypadku konsekwencje jego poświęcenia nie są aż tak oczywiste. Ogólnie rzecz biorąc, większość związań ma miejsce na diagonali h4-d8. Pamiętam też swoją partię, która pozwoliła mi wygrać turniej i zdobyć swoją drugą normę arcymistrzowską:
Oczywiście, w porównaniu do kombinacji Pragga, moja wydaje się być dziecinnie prosta. O ile ja od razu zdobyłem materiał, o tyle jego związanie po prostu unieruchomiło figury czarnych, a partia nadal była bardzo zacięta. O wyniku pojedynku zdecydowało dopiero kolejne związanie:
Mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu, Wy, moi drodzy czytelnicy, nigdy nie przeoczycie zwycięskiego związania w swoich partiach!